Słowo staje się małe – Ho logos brachynetai /Rz 9, 28/. Używając sformowania Hansa U. von Balthasara Słowo się zagęszcza i materializuje, oto Bóg, Stwórca nieba i ziemi, niewypowiedziany i niezmierzony , którego imienia nie można wypowiedzieć ukazuje się wśród nas! Kim jest Logos?
1/ W rozumieniu Janowym Logos jest najwyższym i powszechnym objawieniem Ojca, najdoskonalszym objawieniem się Boga. Logos to przymioty Ojca : - moc; - mądrość; - powszechność ; - obecność; - wiedza; - podtrzymywania życia. W Nim wszystko zostało stworzone, wszechświat, ludzie, rzeczy i sytuacje.
2/ Logos w rozumieniu greckim jest „Tym, w którym znajdujemy rację wszystkich rzeczy”. Mojżesz pyta dlaczego płonie krzew i się nie spala. Logos jest fundamentem wszystkiego, miejscem, gdzie każda rzecz znajduje pełnię swojego sensu. Logos : - jednoczy; - daje sens różnorodności wszystkich rzeczy; - daje podobieństwo; - w sposób subtelny przenika wszystko! Takim opisuje Go Księga Mądrości.
3/ a teraz rzecz niebywała – Ho Logos Brachynetai – to uniwersalne Słowo Staje się Małe! Skraca się w czasie i w przestrzeni, tak iż jest tutaj, a tam nie, jest teraz, a przedtem Go nie było, jest tutaj, a jutro Go tutaj nie będzie. Staje się Małym. Logos staje się partykularnym – dostępnym , przystosowanym do relacji międzyosobowych, dzięki którym każdy człowiek staje się wyjątkowym. Każdego można spotkać w sposób jedyny dla mnie, i tylko dla mnie! Przykłady biblijne:
1. Wj 33, 11 – Mojżesz rozmawia z Bogiem „Twarzą w twarz”;
2. Syr 45, 6 – „Dał mu przykazanie twarzą w twarz’;
3. Logos umniejsza się w Chrystusie: „Dziś narodził się wam Zbawiciel … Zobaczycie Dziecię w żłobie”.
Słowo jaśniejące i przenikające wszystko staje się niepozorne i podobne do mnie. Niepozorność Słowa staje się zgorszeniem i Bóg którego staramy się po ludzku usidlić w okropnej sieci szaleństwa ludzkości, umyka jak mała rybka. Czyni się małym, aby być wolnym, aby być sobą!... i muszę próbować to zrozumieć … muszę rozumieć… Bóg czyni się małym, ponieważ miłuje, ponieważ mnie kocha i pyta moje serce : „Czy kochasz mnie?”. Bóg obala nasze programy i zgadza się być zgorszeniem dla tych, którzy nie pozwalają Bogu kochać tak jak On chce. Bóg naprawdę miłuje mnie miłością prawdziwą! Miłością prawdziwą, nieprzeniknioną, żarliwą, serdeczną, zazdrosną, płomienną. Miłością której nikt inny nie może kontrolować ponieważ jest Ona tajemnicą Miłującego. I taką jest miłość , którą mały Jezus Logos, który stał się małym, ofiaruje Magdalenie, uczniom z Emaus ,wtedy gdy dla mnie traci czas. Jest to nowe pojęcie Boga, Boga Ewangelii który mnie nieustannie zdumiewa, ogarnia, zaskakuje i porywa. Właśnie Tego Boga spotykamy nieustannie w Biblii od początku do końca, od Mojżesza do Jezusa. Bóg mnie spotyka, On mnie zna i jak mówi Apostoł Paweł – „umierając za mnie chciał w Jezusie dać mi najwyższy dowód tego poznania w Miłości”.